Win! WlKS Beskid Równe 2:3 Tęcza Zręcin !
WlKS Beskid Równe 2:3 Tęcza Zręcin !
skład: Stojak-Prętnik Kubal (Sajdak) Kustra Waliszko Socha Hus[żółta](Leśniak) Widziszewski Kubal-Bracławicz (Szmyd) Trybus(c) Frączek
bramki:
Widziszewski
Trybus 2x
Tęcza dzisiaj wyszła w najlepszym składzie co przełożyło się na wynik.
Pierwsza składna akcja gospodarzy, bardzo lekki strzał, piłka po ziemi wyśliznęła się bramkarzowi Tęczy przez zajebiste rękwice i znalazła drogę do bramki miedzy jego nogami. Fatalny błąd bramkarza oraz niska klasa sprzętu- Beskid-Tęcza 1-0.
Gra toczy się dalej. Gracze Tęczy rzucili się do ataku. Szybkie kontry Beskidu kończone lub nie strzałem, nie przynosiły efektu. ~35min nieco samolubną akcje przeprowadził Kuba Widziszewski za co należą mu się brawa, gdyż przeniósł piłkę od 16 przeciwnika do linii połowy i tam zaczął swój rajd. Kiwając drugi raz tych samych obrońców i pomocników WLKS'u, znalazł pozycje strzelecką ~20 m od bramki i wykończył rozsądnie akcje strzelając po ziemi, po długim rogu pokonując bardzo dobrego bramkarza załogi Równego-Beskid-Tęcza 1-1
Taki stan utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Po przerwie gra była raczej wyrównana. Jedna jak i druga strona przeprowadzała składne akcje. Jednak to Tęcza pierwsza strzeliła bramkę. A dokonał tego Damian Trybus w ~55min po dobitce. Lewą stroną rozpoczął Sebastian Frączek podał do Patryka Kubala i ten jednym zwodem mina pierwszego obrońce po czym założył "łole" kolejnemu i uderzył na bramkę. Kąt był jednak za mały na oddanie groźnego strzału. Bramkarz odbił piłkę i w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu znalazł się nasz DT gdzie z 5m lewą nogą, posłał piłkę w światło bramki. Bramkarz już nie miał szans. Beskid-Tęcza 1-2
Nie trzeba było długo czekać. ~63min pomocnik Beskidu(nr15) ruszył między obrońcami środkiem boiska. Bramkarz Tęczy nie wyczuł momentu i rzucił się 15" pod nogi minimalnie za późno. Atakujący czujący za sobą zapach z ust Bartka Waliszko i widzący przed sobą Czerrrrwone jak ogień getry Grzegorz Stojaka nie stracił zimnej krwi podcinając piłkę nad bramkarzem. Piłka swobodnie wpadła do bramki. Beskid-Tęcza 2-2
W ~75min wynik mógł ustalić Kuba Widziszewski ale nie wykorzystał rzutu karnego. Zrehabilitował się w ~80min znów przeprowadzając efektowną, solową akcje z lewej strony. Mijając kolejno 1,2,3 obrońcę strzelił po długim tym razem górą i znów pokonał bramkarza. Beskid-Tęcza 2-3
Ten wynik utrzymał się do końca. Mecz był wyrównany i ciekawy ale nie zabrakło też nieprzyjemnych incydentów. Błędy liniowego sędziego i nieprzewidywane decyzje głównego wpędziły graczy Tęczy w stan lekkiego wkurwi**** i w pewnym momencie Jacek Hus brutalnie sfaulowany przez dwóch pomocników Beskidu odepchnął jednego z nich i wyszła z tego przepychanka. Obaj, Jacek jak i Równianin, zostali ukarani żółtymi kartkami.